wtorek, 14 czerwca 2011

Dziś będzie o Milionerach

Interesując się mlm nie raz spotkałeś się z przykładami historii znanych milionerów.
Uwielbiam to… pokazują mi jakiegoś milionera Trumpa czy innego Roberta, wraz z Teorią Kwadratu i tym że wychwalają oni Marketing sieciowy (tutaj praktyczna rada, dla osób znanych, polityków, biznesmenów itd. – zacznij wychwalać MLM, nie musisz w nim uczestniczyć ale zacznij wychwalać, a wkrótce będziesz wychwalany i cytowany przez wszystkich MLM-owców na prezentacjach). Pokazują też mi statystykami ilości milionerów w USA, ze wskazaniem na to jaka ilość z nich to MLM-owcy pochodzący w prostej linii od gospodyń domowych, samotnych rodziców z dzieckiem i ludzi z marginesu społecznego czy też ludzi wyrzuconych na bruk w czasie jakiegoś tam kryzysu.

Takie sponsorowanie pobudza wyobraźnie i marzenia, i o to chodzi, pokazując że każdy może. Sponsorując na tego typu rzeczy nie zapomnij wspomnieć o jednym. To że, tym ludziom udało się osiągnąć to czy tamto świadczy tylko o tym, że mieli dużo wytrwałości by to zrobić. Pseudo marzyciel, który myśli że wpisze się i wszystko samo przyjdzie nie jest Ci potrzebny w grupie, Ty potrzebujesz człowieka,który potrafi realizować postawione sobie cele.


Nie jednak miliony są ważne w MLM, jeśli dany człowiek zobaczy, że może w MLM osiągnąć pasywne źródło choćby małego dochodu, będzie brnął w to dalej. Aż w końcu dojdzie do milionów…
Osób mówiących o milionach w MLM znam kilku… i widzę jak ciężko im idzie zbudowanie tego zalążka.. tego początku…


Historyjki o milionerach są żywcem przeniesione z amerykańskich MLMów, mam czasem wrażenie, że mało kto tam liczyć potrafi. U nas w kraju trochę lepiej z matematyką, osobiście nie mogłabym sponsorować na obiecywanie milionów, bo potrafię obliczyć ilu osobom ze szczerym sercem mogłabym to obiecać i ilu osobom by Oni mogli to obiecać.

Dlatego też, skupiam się na pokazywaniu możliwości osiągnięcia pasywnego dochodu, bo to jest w zasięgu ręki praktycznie dla każdego pracowitego i chętnego. Miliony same przyjdą jak ktoś ujrzy swoją szanse i zbuduje gdzieś pasywne źródło dochodu... będzie to robił dalej, aż zbuduje miliony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz